Sainz najszybszy na mokrym torze w Spa-Francorchamps

Deszcz na torze Spa-Francorchamps nie powinien dziwić kibiców, tym bardziej, że spora część dotychczas rozegranych weekendów wyścigowych w mniejszym lub większym stopniu została zakłócona przez opady.

Wygląda jednak na to, że mimo przełożenia tradycyjnej daty rozgrywania wyścigu w Belgii z końcówki sierpnia na końcówkę lipca organizatorom nie uda się uniknąć deszczu. Prognozy pogody nie są łaskawe dla ekip F1 i sugerują, że przez najbliższe dni opady będą cały czas zagrażały rozegraniu weekendu F1.

Międzynarodowa Federacja Samochodowa przed treningiem rozesłała do ekip pismo informujące, że wyniki jedynego piątkowego treningu nie będą brane pod uwagę przy ustaleniu kolejności startowej w niedzielę na wypadek, gdyby nie udało się rozegrać sesji kwalifikacyjnej zaplanowanej na piątkowe popołudnie.

Federacja przyznała, że priorytetem jest rozegranie czasówki, nawet w sobotę kosztem innych sesji.

FIA has told teams FP1 won't be used to set the grid to prevent them using it as a competitive session. Priority is to run a qualifying session for the GP - including moving or cancelling other sessions if needed - and worst case would use championship order for a grid #F1

— Chris Medland (@ChrisMedlandF1) July 28, 2023

Sprawę utrudnia fakt, że weekend w Spa rozgrywany jest w formacie weekendu sprinterskiego tak więc kierowcy mają tylko jedną sesję treningową na przygotowanie swoich maszyn do reszty weekendu wyścigowego.

Dzisiaj jednak zbyt wiele nie mieli okazji do pojeżdżenia po torze. Warunki były najlepsze na początku i w środku sesji.

Jako pierwszy z boksów wyjechał Alex Albon z Williamsa, który zdążył skorzystać z opon przejściowych i ustanowić na nich reprezentatywny czas, który przez długi okres stanowił najlepszy wynik sesji. Kierowcy, którzy bezskutecznie próbowali poprawić jego wynik podejmowali próby już na deszczowych oponach.

W połowie sesji warunki na torze poprawiły się na tyle, że część kierowców postanowiła ponownie skorzystać z opon przejściowych i tutaj swoją szansę na poprawę czasu wykorzystali Carlos Sainz i obaj kierowcy McLarena. Hiszpan awansował na czoło tabeli przed Oscarem Piastrim i Lando Norrisem. Czołowa trójka do końca sesji nie oddała już swoich pozycji.

Zmieniające się warunki na torze sprawiły, że część kierowców nieco zbyt optymistycznie próbowała pokonać tor na przejściówkach. Obok drobnych wyjazdów poza tor, Logan Sargeant w połowie sesji przestrzelił hamowanie do Les Combes, wpadł w aquaplaning i delikatnie otarł się o bandę.

Jego auto wymagało uprzątnięcia z toru, a sesja natychmiast została przerwana czerwoną flagą. W przerwie w okolicy Spa rozpadało się jeszcze bardziej i kierowcy nie mieli już okazji wykręcenia konkurencyjnych czasów.